Tapety natryskowe są popularne głównie wśród osób otwartych na nowości. Ciekawostką w ich przypadku jest fakt, iż na ścianę nanosi się je… pistoletem. Są ich dwa rodzaje – złożone ze składników naturalnych oraz z żywic syntetycznych. Czy nadają się one do Twoich pomieszczeń?

Najciekawsze w tego typu kryciu ścian jest to, iż paleta możliwości jest bardzo szeroka. Przykładem jest tu choćby tapetowanie rur, mebli czy grzejników bądź stosowanie tapety gładkiej i gruboziarnistej w jednym pomieszczeniu.

Kolejny plus to oczywiście to, że nie wymagają one częstych napraw dzięki swojej wytrzymałości. Pozwala więc to stosować je w pomieszczeniach intensywnie użytkowanych. Samo tapetowanie przebiega dużo szybciej, niż w przypadku tradycyjnego procesu – pięćdziesiąt metrów kwadratowych mieszkania sprawny fachowiec wytapetuje w jeden dzień.

Tynk japoński, czyli tapeta ze składników naturalnych, to pierwszy z typów. Jest to mieszanka jedwabiu, bawełny i włókien mineralnych z celulozą i dodatkami uszlachetniającymi – miką i satyną. Faktura jaka stworzy się na ścianie będzie więc chropowata ale nie należy się tego obawiać – można ją wygładzić. W przypadku pomalowania lakierem bezbarwnym staną się odporne na wilgoć. Średnio jeden kilogram będzie starczył na pokrycie czterech metrów kwadratowych ściany.

Płynne tapety z żywic syntetycznych stworzą z kolei na ścianie gładką albo jedynie lekko chropowatą warstwę odporną na wodę. Średnio pięć litrów pokryje dwadzieścia metrów kwadratowych powierzchni.

Tapety natryskowe – czy warto?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *