Mamy już farby, przygotowaną ścianę, czeka nas decydujący etap – malowanie. Wybór odpowiedniego narzędzia, wbrew pozorom, nie jest tylko kwestią wygody, często staje się koniecznością. Na co zwracać uwagę podczas wyboru przyrządu do malowania?

Wałek

Wałki to wygodne i poręczne narzędzie, dzięki któremu w sposób szybki i sprawny pomalujemy  ścianę. Dzięki wałkowi zużyjemy mniej farby niż malując pędzlem, a przy tym unikniemy zacieków i przebarwień.

Im większa szerokość wałka, tym szybciej uporamy się ze ścianą – pod warunkiem jednak, że ma ona prostą geometrię i nie posiada zbyt wielu zakamarków. Najlepiej kupować całe zestawy malarskie: wałek, uchwyt, kuweta. Warto też od razu dokupić przedłużkę, dzięki której będziemy w stanie wygodnie malować obszary wysoko położone.

Wałki najlepiej nadają się do gładkich i dobrze utrzymanych powierzchni. Na rynku znajdziemy wałki wykonane z różnych materiałów – od naturalnych: wełna, welur – po syntetyczne: poliamid, poliakryl czy mikrofazy. Najlepszymi wałkami są te z włókien naturalnych. Dają idealną wręcz warstwę, bez żadnej struktury. Zbliżony efekt dają wałki z poliamidu – zwłaszcza te o krótkim poszyciu. Wałki z poliakrylu przyjmują najczęściej formę sznurków o długości ok. 2 cm, przez co sprawdzą głównie się na ścianach porowatych, stosowanie ich na bardziej płaskich powierzchniach skutkuje warstwą o niejednolitej strukturze. Z kolei wałki z mikrofazy przeznaczone są do bardziej rzadkich farb, także do środków ochrony drewna.

Przed kupnem wałka starannie zapoznajmy się z informacją dotyczącą zakresu jego stosowalności. Przed użyciem wałka należy spłukać go pod bieżąco wodą, gdyż może posiadać różnego rodzaju zanieczyszczenia.

Tam, gdzie wałek nie sięgnie

Przed nastaniem ery wałka, wszystkie renowacje ścian wykonywano przy użyciu pędzla. Jednak nie jest to narzędzie tak łatwe w obsłudze, jakby się to mogło zdawać i jedynie zawodowi malarze potrafią malować bez zacieków i smug. Mimo że wałki obecnie przejęły rynek malarski, to wciąż do niektórych czynności nie obejdzie się bez pędzla.

Małe elementy o wymyślnych kształtach nie damy rady pomalować wałkiem. Podobnie sytuacja ma się w przypadku trudno dostępnych zakamarków. Wąskie listewki pomalujemy pędzlem z wąskim włosiem, zaś do sufitów lub do gruntowania – szeroki pędzel tzw. ławkowiec, natomiast do bardzo trudno dostępnych miejsc – wygięty pod kątem, płaski pędzel tzw. kaloryferowy.

Włosie pędzla możemy podzielić na naturalne (świńskie lub końskie) i sztuczne (poliester i polietylen). Te pierwsze świetnie rozprowadzają farbę i nadadzą się najlepiej do farb rozpuszczalnikowych. Pędzle z włosiem sztucznym polecane są zaś do farb wodorozcieńczalnych.

Do powierzchni porowatych i szorstkich stosujemy pędzle z włosiem grubym, natomiast do ścian gładkich – pędzle z włosiem miękkim.

Na końcu warto przypomnieć konieczności solidnego umycia wałka czy pędzla po skończonej pracy – dzięki temu zabiegowi przedłużamy jego żywotność. W przerwie między pracami przyrząd malarski dobrze jest owinąć szczelnie w folię, by wyeliminować jego wyschnięcie.

Pędzel czy wałek? Podpowiadamy, czym malować ściany.
Tagi:    

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *