Murale stały się nieodłączną częścią miast na całym świecie. Nie wszędzie są one jednak przyjmowane z entuzjazmem ale istnieją też miejsca, które można nazwać muralo-przyjaznymi. Poniżej siedem z nich.
Korzenie murali meksykańskich sięgają roku lat dwudziestych dwudziestego wieku kiedy to Diego Rivera zaczyna poprzez sztukę pokazywać problemy społeczne jakie trapiły ówczesny Meksyk. W tym mieście odbywa się również jeden z najsłynniejszych festiwali muralowych „All City Canvas”. Co więcej władze miejskie chętnie współpracują z artystami.
Londyn to kolejne miasto będące często ozdobionym przez murale. Gwiazdą tego światka jest bez wątpienia słynny Banksy ale jego koledzy nie odstają od niego zbytnio. Wszystko zaczęło się w 2008 roku kiedy to odsłonięto pierwszą porcję prac, które zafascynowały nie tylko wielbicieli tej formy sztuki.
Dzięki fundacji „Urban Forms” polskie miasto Łódź również znalazło się w tym zestawieniu. Jego włodarze zaprosili po prostu artystów i dali im możliwość legalnego tworzenia w wybranych lokalizacjach. Wyniki zapierają czasem dech w piersiach…
Buenos Aires murale często dotyczą spraw takich jak polityka, historia czy też znane osobistości. Nierzadko ich bohaterami są również piłkarze, a także postacie związane z religią. Co ciekawe również tutaj władze miejskie ułatwiają tworzenie malarzom.
Lizbona to piąte z miast, gdzie ulice zdobią murale – zawdzięcza to projektowi” „Underdogs”, który za cel obrał sobie ustanowienie połączenia, partnerstwa i współpracy pomiędzy artystami, instytucjami kulturalnymi oraz widzami”. Sztuka to nie tylko obrazy na ścianach zewnętrznych ale również i w galeriach.
Stolica Niemiec może się również poszczycić kolekcją pięknych malowideł. Takie nazwy jak Kreuzberg są znane każdemu miłośnikowi tego typu sztuki na świecie. Z Polski nie jest do Berlina daleko więc może warto wybrać się i pozwiedzać miejską galerię malowideł naściennych?
Cape Town, a więc Kapsztad to ostatnie z prezentowanych miast. Malowniczo położone, nie ukrywa swoich pięknych murali. Jeśli do tego dodasz fakt, iż cześć z nich ma etniczne motywy afrykańskie, warto rozważyć odwiedziny. Arcydzieła mają również często przesłanie historyczne lub opowiadają o problemach jakie trapią mieszkańców RPA.