Zastosowanie odpowiednich gruntów ma na celu zmniejszenie i wyrównanie chłonności podłoża, ale także zwiększenie przyczepności stosowanych powłok. Grunty bardzo dobrze chronią materiały przed wilgocią i zanieczyszczeniami.
Skąd właściwie pojawia się wilgoć w naszym domu? Powodów może być bardzo wiele. Najczęstszym powodem jest wadliwie wykonana izolacja przeciwwilgociowa fundamentów i ścian. Duży wpływ na pojawienie się wilgoci ma również złe docieplenie ścian lub ich newralgicznych elementów takich jak nadproża i wieńce. Wilgoć może pojawić się także przy nieszczelnych systemach wentylacyjnych lub uszkodzonych rynnach, które nie odprowadzają prawidłowo nadmiaru wody. Aby uchronić nasz dom przed nieprzyjemnymi niespodziankami należy zastosować specjalne grunty i impregnaty. Mogą one być stosowane do porowatych, nasiąkliwych i chłonnych podłoży betonowych cementowo-wapiennych oraz powierzchni surowych z płyt gipsowo-kartonowych, cegły i betonu komórkowego.
Do podłoży mineralnych, czyli betonu i tynków najczęściej stosuje się grunty w celu zwiększenia odporności na wodę. Chronią one także przed brudem i kurzem. Jeżeli zagruntujemy podłoża które są bardzo gładkie i źle przenikliwe, to nadamy im odpowiednią przyczepność umożliwiającą nałożenie farby. Najprostszym sposobem gruntowania jest nasączanie chronionego podłoża. Cząsteczki gruntu wnikają w podłoże i tworzą specjalną warstwę, która ogranicza wchłanianie wody.
Impregnować powinniśmy także płytki ceramiczne. Większość obecnie dostępnych na rynku płytek jest fabrycznie zaimpregnowana. Oznacza to, że powinna być odporna na warunki w jakich będzie kładziona (oczywiście jeżeli położymy płytki zgodnie z ich przeznaczeniem). Nie oznacza to że w przypadku takich płytek o impregnacji możemy całkowicie zapomnieć. Impregnaty służą do stworzenia dodatkowej warstwy ochronnej, która będzie chroniła przez wpływem czynników atmosferycznych. Warta impregnująca ułatwia również spłukiwanie brudu który zbiera się na powierzchni płytek.
W moim domu cały czas panuje duża wilgoć. Długo z tym walczyłem, ale praktycznie nic nie pomagało. Próbowałem pochłaniaczy wilgoci, ale niestety ich wydajność nie była duża, szklanka wody przez kilka dni pracy. Ostatnio zainwestowałem w osuszacz powietrza i muszę przyznać, że już po pierwszym dniu zauważyłem różnicę. Jego wydajność jest dużo większa niż w przypadku nawilżacza powietrza. Osuszacz zbiera kilka litrów wody dziennie. Naprawdę jestem zadowolony z tego zakupu. W końcu coś pomogło.