Odnośnie doboru kolorów oraz ich widzeniem przez kobiety i mężczyzn krąży wiele mitów, przekłamań oraz niedomówień. Czy to prawda, że kobiety rozróżniają więcej barw? A może jednak mężczyźni są bardziej na nie wyczuleni? Tę zagadkę będę się starała rozwiązać w moim wpisie. Na samym początku warto przyjrzeć się humorystycznemu obrazkowi dotyczącemu omawianej tematyki. Przedstawia on potoczne rozumienie problemu o jakim mowa. Stereotyp (czy też wiedza potoczna) zakłada, iż kobiety postrzegają dużo więcej barw niż mężczyźni co wiele osób traktuje jako szowinizm, bądź powielanie szkodliwych przesądów. Okazuje się jednak, iż nie jest on bezpodstawny. Pomimo tego, iż gros projektantów mody to mężczyźni statystyki dotyczące problemów z widzeniem kolorów podają, iż ma je aż 8% męskiej populacji i jedynie 0.5% Pań.  Kluczem do rozwiązania zagadki jest mechanizm widzenia w jaki zaopatrzyła homo sapiens sapiens (i pokrewne gatunki)  natura.

d914a6c6d93c8df063b9099a076a488c

Człowiek zawdzięcza możliwość postrzegania barw czopkom znajdującym się na siatkówce oka, czyli wrażliwym na światło komórkom zawierającym opsynę – białko wrażliwe na fale świetlne. Cała rzecz polega na tym, iż jej różne typy odpowiadają za różne długości tychże fal – Opsyna „S” za krótkie (niebieski-fioletowy), „M” za zielony, a „L” za długie fale powiązane z czerwienią i pochodnymi. Melanż informacji z tych białek to informacja o postrzeganym kolorze.

Geny kodujące M i L (odpowiedzialne za opsynę) znajdują się bardzo blisko siebie w chromosomie X. Mężczyźni mają jego tylko jedna wersję, kobiety natomiast dwie. Wynika z tego, iż jeśli jedna kopia zostanie uszkodzona, zastępuje ją druga. Dlatego też to męska populacja cierpi na rozmaite zaburzenia widzenia – choćby daltonizm.

Ciekawostka jest fakt, iż czasem zdarza się, że u niektórych kobiet jedna z wersji genu mutuje, co w konsekwencji doprowadza do innej reakcji jednego z barwników z długościami fal. Wynika z tego, iż tego typu osobnik płci żeńskiej ma cztery (zamiast trzech) typów światłoczułych białek. Naukowcy zapisują je jako M i L z pierwszego chromosomu oraz M i L+ z drugiego.

Kora wzrokowa jest w stanie poradzić sobie z takimi dodatkowymi sygnałami i przetwarzać za ich pomocą więcej informacji o kolorach. W zależności od badań specjaliści sądzą, iż od 2 do nawet 55% procent kobiet posiada cztery (zamiast dwóch) barwniki. Powoduje to zazwyczaj znacznie lepsze postrzeganie odcieni barw oraz oczywiście możliwość definicji nowych, których nie widzi reszta populacji.

Jeszcze ciekawsze wydaje się być to, iż tego typu anomalie międzypłciowość występują nie tylko u człowieka. Większość małp tzw. „Nowego Świata” (płci męskiej) stanowią dwuchromaci (czyli widzący jedynie dwubarwnie) ponieważ w chromosomie X jest tylko jeden gen opsyny. Samice posiadają je dwa przez co zyskują szansę dziedziczenia dwóch wariantów i widzą trójbarwnie.

Badania Maureen i Jaya Neitzów na Sajmiri Wiewiórczej (Saimiri sciereus), polegające na wprowadzaniu do siatkówki tych zwierząt wirusów z genami brakującego barwnika, wykazały, iż w czopkach pojawił się nowy pigment i małpy zaczęły rozróżniać barwy, wcześniej dla nich identyczne. istnieje możliwość, iż tą metoda da się kiedyś leczyć u ludzi daltonizm

Podsumowując – w stwierdzeniu, iż kobiety widzą więcej barw i lepiej rozróżniają kolory jest wiele prawdy, udowodnionej metodami naukowymi.

Krótki film na ten temat:

Źródła:

http://www.crazynauka.pl/kolory-widza-kobiety-mezczyzni/

http://www.swiatnauki.pl/8,473.html

Czy kobiety widzą kolory inaczej niż mężczyźni?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *